menu
Zlot fanów ekstremalnej jazdy w zerowej widoczności
Zlot fanów ekstremalnej jazdy w zerowej widoczności
Niektórym kierowcom zwyczajnie brak jest podstaw jakim jest wyobraźnia w głowie. Można nie znać wszystkich przepisów, ale zasada ograniczonego zaufania i zwykła logika tudzież wyobraźnia może nas uchronić przed wieloma przykrymi konsekwencjami jej braku.

Jak inaczej wytłumaczyć nagranie na które trafiliśmy w sieci. Gdzie bardzo ładnie uchwycono zlot miłośników jazdy w zerowej widoczności. Wydawało nam się, że proste i logiczne jest, ze jeżeli nic nie widzimy to zwalniamy bądź się zatrzymujemy na poboczu, ewentualnie bardzo powoli przemieszczamy się do przodu na tyle szybko, aby w razie gdyby coś się przed nami pojawiło, bylibyśmy w stanie zahamować.

Niestety jak się okazuje z poniższego nagrania, są kierowcy, którzy świetnie się czują przy takiej widoczności i nie daje im nic do myślenia, ze przydałoby się zwolnić. W tym wypadku gęsty dym spowodował to, że na drodze dosłownie nic nie było widać. Co zatem zrobił autor nagrania? Dosłownie nic i jechał dalej. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku