wyświetlenia
Poniżej będziecie mogli zobaczyć jedną z takich nietypowych sytuacji w których to rowerzysta jechał dosłownie pod prąd i miał jeszcze problem do kierowcy który jechał prawidłowo. Wyobraźcie sobie, ze ten rowerzysta jadąc pod prąd twierdził, że jedzie poboczem.
Wymyślił sobie, że jedzie poboczem i jeszcze gwarantuje kierowcy, że kogoś zabije. No może mieć sporo racji bo jeżeli rowerzysta w taki sposób porisza się po drodze to nie zdziwilibyśmy się, że wkońcu zostanie potrącony przez jakieś auto. W takim zacienionym pasie może być niewidoczny dla kierowców.
Skoro jest pewny tego, że taka jazda jest niebezpieczna to dlaczego porusza się w taki sposób?! Chce się w końcu przekonać, że ma rację i ktoś go kiedyś potrąci?
Rozmowy na Facebooku