menu
Rodzice pragną pożegnać się z martwym dzieckiem. To, co stało się po chwili, zaszokowało wszystkich!
Rodzice pragną pożegnać się z martwym dzieckiem. To, co stało się po chwili, zaszokowało wszystkich!
Kate i David Ogg byli szczęśliwą parą która miała zostać rodzicami bliźniąt. Nie przewidywali jednak tego, że do porodu dojdzie kilka tygodni wcześniej i przeżyją wielki stres i traumę.

Lekarze uspokajali kobietę, że przedwczesny poród nie musi zwiastować niczego złego.

Reklama

Pierwsza na świecie pojawiła się córka. Była silna i zdrowa. Jednak drugie dziecko nie płakało. Bliższe badanie potwierdziło przypuszczenia personelu medycznego – nowo narodzony chłopczyk nie żył. Świeżo upieczeni rodzice, choć przeżyli najgorsze, nie chcieli pogodzić się z werdyktem lekarzy.

Dla pary była to traumatyczna wiadomość. Kate bardzo chciała wziąć martwe dziecko w swe objęcia. Z pomocą męża przytuliła je. Chłopczyk był zimny, więc David okrył syna swoją koszulą, żeby zapewnić mu dodatkowe ciepło.

Reklama

Małżonkowie ani przez chwilę nie przestali mówić do zmarłego dziecka. Opowiadali mu m.in. o siostrzyczce, która przyszła na świat chwilę przed nim. W pewnym momencie rozemocjonowana Kate podniesionym głosem kazała dziecku obudzić się. Wówczas małżonkowie spostrzegli, że ich tak długo wyczekiwany synek poruszył się!

Reklama

Zawołali lekarzy, którzy jednak prędko ostudzili emocje rodziców.

Państwa syn nie żyje, proszę się z tym pogodzić i pożegnać z dzieckiem – lekarze nie mieli wątpliwości, że rodzicom tylko się wydawało.

Chwilowa nadzieja, która pojawiła się w sercach rodziców zgasła, ale nie zamierzali wypuszczać malucha z objęć.  Nieoczekiwanie ich upragniony synek otworzył oczy, po czym złapał ojca za palec. Teraz już nie było żadnych wątpliwości – dziecko jednak żyło! Lekarze natychmiast zbadali chłopca i okazało się że jego funkcje życiowe wróciły.

Reklama

Lekarze nie byli w stanie racjonalnie wytłumaczyć tego, co się zdarzyło. Jedna z hipotez zakłada, że to odgłos bicia matczynego serca ożywił przytulone do piersi dziecko. Wszyscy obecni przy porodzie bezsprzecznie uważają, że byli świadkami cudu.

Po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu maluch wrócił z rodzicami do domu.

Mimo, że od tych traumatycznych chwil minęło już 5 lat, a bliźniaki rosną zdrowo, rodzice nadal wspominają poród ze wzruszeniem. Nie dopuszczają do siebie myśli, że niewiele by brakowało, a synka nie byłoby z nimi.

Reklama

Źródło: lolmania.pl

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku