wyświetlenia
Pod artykułem galeria zdjęć
Jak powstaje sztuczna błyskawica?
Eksperymenty prowadzone są w International Center for Lightning Research and Testing w Camp Blanding na Florydzie – miejscu idealnym, bo jest to jeden z regionów o największej liczbie uderzeń piorunów na kilometr kwadratowy.
Proces wygląda zaskakująco prosto:
-
W czasie burzy naukowcy wystrzeliwują w chmurę niewielką rakietę.
-
Rakieta ciągnie za sobą bardzo cienki, miedziany drut.
-
Drut tworzy przewodzącą ścieżkę pomiędzy chmurą a ziemią.
-
Kiedy warunki są odpowiednie, piorun „wybiera” tę drogę i schodzi dokładnie tam, gdzie chcą badacze.
-
Błyskawica przepala drut, pozostawiając za sobą kanał plazmy zachowujący się jak naturalny piorun.
Dzięki temu naukowcy otrzymują w pełni kontrolowane uderzenie pioruna – dokładnie w miejsce, w które celowali.
Po co tworzyć pioruny?
Takie eksperymenty pozwalają obserwować błyskawicę od pierwszej mikrosekundy jej powstania. Badacze mogą mierzyć jej temperaturę, natężenie prądu, pola magnetyczne i wszystkie procesy, które normalnie trwają zbyt krótko, by uchwycić je w naturze.
Dzięki temu:
-
lepiej rozumiemy, jak powstają wyładowania atmosferyczne,
-
można projektować bezpieczniejsze instalacje odgromowe,
-
powstają nowe zabezpieczenia dla samolotów, budynków i infrastruktury elektrycznej.
To jeden z najbardziej spektakularnych sposobów badania pogody – i jednocześnie jeden z najskuteczniejszych.
Sztuczna błyskawica, ale prawdziwa nauka
Choć mówimy o „sztucznej” błyskawicy, samo zjawisko jest w 100% naturalne. Naukowcy jedynie wywołują je w kontrolowanym miejscu i czasie, aby móc je dokładnie zbadać.
Efekty takich doświadczeń – jak na udostępnionych zdjęciach – wyglądają niezwykle widowiskowo. To połączenie zaawansowanej nauki i czystej siły natury.
Rozmowy na Facebooku