menu
„Je@ać policję” Młody kozak wyzywał policję i bardzo szybko zmiękła mu rura
„Je@ać policję” Młody kozak wyzywał policję i bardzo szybko zmiękła mu rura
Miało być popis kozaczenia przed kumplami. Kilka haseł rzuconych w stronę policji, trochę internetowej odwagi i przekonanie, że przecież nic się nie stanie. Problem w tym, że cała scena rozegrała się w Niemczech - a tam takie popisy są traktowane surowo.

Nagranie pod tekstem

Na początku bohater jest pewny siebie. Słowa lecą bez zahamowań, ton bojowy, mina jakby właśnie wygrał dyskusję z całym systemem. Klasyczny internetowy wojownik. Tyle że wystarczy chwila kontaktu z rzeczywistością i entuzjazm wyraźnie opada.

Od kozaka do grzecznego obywatela

Gdy od tyłu podchodzą do niego dwie policjantki, bardzo szybko przestaje wykrzykiwać swoje hasła. Może dotarło do niego, że za takie coś może dostać konkretny mandat lub sprawa może trafić do sądu gdzie może zostać ukarany jeszcze surowiej. 

Morał?

Prosty i stary jak świat. Kozakiem najłatwiej być do momentu, w którym trzeba ponieść konsekwencje. A te w Niemczech potrafią przyjść szybciej, niż zdąży się skończyć nagrywanie filmu.

 

Miało być bohaterstwo i bunt. Skończyło się cicho, grzecznie i zgodnie z poleceniami. Bo kiedy zderzasz się z rzeczywistością, nawet najtwardsza rura potrafi bardzo szybko zmięknąć.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku