
wyświetlenia
Brown zaprezentował w sieci film, na którym pokazuje, jak wlewa swoje paliwo do Dodge’a Scat Packa, po czym samochód rusza bez najmniejszego problemu. Nagranie błyskawicznie zdobyło popularność w mediach społecznościowych, a sam wynalazca twierdzi, że jego technologia działa dzięki mikrofalowej pirolizie - procesowi rozkładu plastiku w wysokiej temperaturze bez dostępu tlenu. W efekcie powstają ciekłe węglowodory, które mają właściwości zbliżone do paliw tradycyjnych.
Jak tłumaczy Brown, jego celem jest zmniejszenie ilości odpadów i ograniczenie zanieczyszczenia środowiska, przekształcając śmieci w źródło energii. Pomysł brzmi jak science fiction, ale wzbudza też sporo sceptycyzmu.
Eksperci przypominają, że technologia zamiany plastiku w paliwo nie jest nowa - nad podobnymi rozwiązaniami pracuje się od lat, jednak problemem pozostaje bezpieczeństwo, toksyczność i koszt procesu. Do tej pory żadne z takich paliw nie zostało zatwierdzone do powszechnego użytku.
Wielu komentujących podchodzi więc do pomysłu z dystansem, ale nie da się ukryć, że historia Browna rozbudza wyobraźnię. Bo jeśli jego wynalazek rzeczywiście działa - może to być jeden z najciekawszych kroków w kierunku ekologicznego paliwa przyszłości.

I made a GALLON of Plastoline! (Gasoline from Plastic Alternative) + LDPE Analysis run Part 2

Rozmowy na Facebooku