menu
Ciężarówką zajechał drogę na zwężeniu. Czyli szeryf w akcji?
Ciężarówką zajechał drogę na zwężeniu. Czyli szeryf w akcji?
Temat, który został poruszony na poniższym filmie jest dosyć kontrowersyjny ze względu na to w jaki sposób został przedstawiony na nagraniu i jak go odebrali komentujący całą sytuację internauci. Wszystko zaczyna się od tego, że na nagraniu widać zwężenie techniczne drogi przez co pasy są węższe.

Teoretycznie prawy pas powinien być szerszy dla aut ciężarowych lewy węższy dla aut osobowych, które teoretycznie powinny sobie łatwo porawdzić z wyprzedzeniem aut jadących po prawej stronie.
Tutaj tłumaczenie autora nagrania jest dosyć inne i jak informuje specjalnie zajechał drogę osobówce, aby uniemożliwić wyprzedzanie. Jak również informuje kierująca Toyotą otrzymała mandat za próbę wyhamowania autora nagrania.
Opis pod filmem brzmi:


"Kobieta 3 lata temu pchała się na zwężce lewym pasem ze znacznie wyższa prędkością, a że lewy pas był o szerokości 1.9m to wyjechałem troszkę do środka, żeby poczekała aż się zwężka skończy, żebym nie musiał po krawężnikach uciekać, żeby mnie nie o tarła. Kobieta po wyprzedzeniu zaczęła hamować przed kabin. Zgłosiła, że prawe lusterko sobie zarysowała o róg mojej naczepy. A ja miałem filmik jak ładnie jechałem swoim pasem i jak mi zaczęła hamować a ja unikam kolizji, i dostała potem 500zl i 6 pkt karnych."

Internauci zwracają jednak uwagę, że to zachowanie autora nagrania było nieprawidłowe i dopuścił się zwykłego "szeryfowania" i doprowadzenia do niebezpiecznej sytuacji poprzez jechanie dwoma pasami na raz i wydawałoby się zajechaniem drogi. Pod nagraniem możemy przeczytać komentarz jednego z internautów który na dzień dzisiejszy miał pod nim 52 łapki do góry i sporo odpowiedzi popierających jego zdanie.
"Jak komuś się nie chce oglądać to skrót:
Kierowca pojazdu ciężarowego zajechał drogę Toyocie poruszającej się po lewym pasie, bo "jego pas jest za wąski" i wykonując ten manewr uszkodził naczepą lusterko Toyoty. Kiedy kierowca Toyoty chciał go zatrzymać, ten uciekł. Koniec historii."

Czy tak było naprawdę to ciężko stwierdzić jednak na nagraniu widać, że kierowca odbija autem w lewo i jak sam napisał zablokował samochód. Niestety na nagraniu nie widać czy zrobił to w momencie, kiedy to kierująca Toyotą wyprzedzała czy też nie.

Jedno dla nas jest pewne. Takie zajeżdżanie drogi jest niedopuszczalne i trochę się dziwimy, że sam autor nie dostał za to mandatu. Może policja nie widziała tego nagrania i wypłynęło dopiero po 3 latach?

Jesteśmy ciekawi Waszego zdania na ten temat. Dajcie znać w komentarzach i zachęcamy do odpowiedzenia na pytanie w krótkiej ankiecie.

Reklama

Kto miał rację?

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku