 
        2,353
wyświetlenia
            wyświetlenia
Wiele razy pisaliśmy o ludziach, którzy instynktownie ratowali zwierzęta, które znalazły się w potrzasku. Niekiedy są to spontaniczne reakcje, innym razem zaplanowane akcje ratunkowe.
            
                            Właśnie z taką mamy dzisiaj do czynienia. Ktoś zauważył psa, który głowę miał między prętami ogrodzenia. Widząc taką sytuację postanowił zadzwonić po strażaków, aby uwolnili psa. Gdy przyjechali na miejsce, rozłożyli ciężki sprzęt hydrauliczny i zabrali się za złapanie psa na specjalnej uprzęży. 
Gdy próbowali to zrobić okazało się, że żadna pomoc nie jest mu potrzebna :D
Reklama
                 
 
     
     
     
     
     
     
     
     
                
                 
         
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                            
Rozmowy na Facebooku