
wyświetlenia
Nagranie pod artykułem
Na filmie widać, jak kierowca wyjeżdża z terenu firmy i od razu wciska gaz do oporu. Mocne Audi momentalnie zrywa przyczepność, wpada w poślizg, przejeżdża przez jezdnię i uderza w ogrodzenie pobliskiej posesji. Chwilę później samochód zatrzymuje się dopiero na słupie energetycznym.
Do zdarzenia doszło w Rumunii, jednak auto miało polskie tablice rejestracyjne. Według lokalnych źródeł, kierowca odebrał pojazd zaledwie kilka minut wcześniej. Zamiast cieszyć się nowym nabytkiem, zakończył jazdę w płocie - dosłownie po pierwszym naciśnięciu pedału gazu.
Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale szkody są ogromne. Karoseria została mocno zniszczona, a naprawa luksusowego Audi może kosztować dziesiątki tysięcy złotych.
Nagranie obiegło sieć i stało się przestrogą dla wszystkich, którzy myślą, że potrafią okiełznać kilkaset koni pod maską. Wystarczy chwila brawury, by z nowego auta zostało tylko wspomnienie i rachunek z warsztatu.
Rozmowy na Facebooku