Niektórzy z rowerzystów omijają byka szerokim łukiem, inni natomiast go ignorują. Na nagraniu widać jak jeden z nich Tony Inderbitzen, zignorował byka co było dla niego fatalną w skutkach decyzją. Rowerzysta myślał, że skoro jest trochę rozpędzony to byk nie zwróci na niego uwagi.
Jak sam mówi wiele razy widział na trasie krowy, więc myślał że i tym razem jest bezpieczny. Niestety tym razem został poważnie poturbowany. Byk zrzucił go z roweru i mocno pobijał. Jak sam wyznał w wywiadach dla lokalnych mediów na początku bardzo bolał go kręgosłup na odcinku szyjnym.
Chciał nawet kontynuować wyścig, jednak świadkowie go od tego odwiedli. Jak sam wyznał po kilku godzinach zaczęło go boleć całe ciało i jak wspominał nigdy nie czuł się tak poobijany. Z informacji jakie można znaleźć w internecie wynika, że byk zaatakował w sumie czterech rowerzystów.
Po tej sytuacji organizatorzy zapowiedzieli zmianę trasy tak, aby do podobnych sytuacji już nie dochodziło.
Poniżej możecie zobaczyć nagranie z tej sytuacji.
Rozmowy na Facebooku