wyświetlenia
Galeria zdjęć pod artykułem
Z pozoru zwykła wyprawa, która przerodziła się w styl życia
Ich samochód - Mercedes 300 GD, pieszczotliwie nazwany „Otto” - stał się nie tylko środkiem transportu, ale i kuchnią, magazynem, warsztatem, a często także sypialnią. Gunther i Christine przejechali nim pustynie, dżungle, góry, sawanny, miasta, bezdroża i tereny, na które większość podróżników nigdy nie dotarła.
Podczas swojej ponad 20-letniej tułaczki pokonali setki tysięcy kilometrów, odwiedzając kraje, w których zwykli turyści pojawiają się niezwykle rzadko. Gotowali na turystycznej kuchence, spali w aucie lub pod gwiazdami, a ich codzienność wyglądała zupełnie inaczej niż życie typowych globtroterów.
Najdłuższa samochodowa podróż świata
Ich wyprawa oficjalnie uznawana jest za jeden z najdłuższych i najbardziej imponujących road tripów w historii.
Przez ponad dwie dekady odwiedzili ponad 170 państw i terytoriów - od Afryki, przez Azję i Ameryki, aż po najbardziej niedostępne zakątki świata. Po drodze spotkali tysiące ludzi, zanurzyli się w setkach kultur i uwiecznili swoją podróż na tysiącach zdjęć.
Christine zmarła w 2010 roku, jednak Gunther kontynuował podróż jeszcze przez kilka lat, wożąc jej zdjęcie na desce rozdzielczej. W końcu, po zakończeniu trasy, „Otto” - wysłużony, lecz nadal sprawny - został przekazany do muzeum Mercedesa w Stuttgarcie, gdzie stoi jako symbol jednej z najdłuższych wypraw samochodowych w historii.
Symbol wolności i determinacji
Historia Gunthera i Christine inspiruje do dziś. Pokazuje, że odwaga, ciekawość świata i determinacja potrafią zamienić zwykłą podróż w legendę. Ich Mercedes klasy G - choć zbudowany jako solidne auto terenowe - stał się czymś znacznie więcej: ikoną wolności i dowodem na to, że czasem nie plan podróży jest najważniejszy, tylko sama droga.
Rozmowy na Facebooku